Planescape Torment i nie tylko :: Przegląd tematu

Wysłany: Sob 9:28, 29 Kwi 2006 Temat postu:

Pytanie nie do tego tematu... Ale offtop zupełny nie jest Wink

. Mimo wszystko wiesz, gdzie masz skierować swoje pytanie.

Wysłany: Sob 0:23, 29 Kwi 2006 Temat postu:

i czemu nic nie mówi?

Wysłany: Sob 0:22, 29 Kwi 2006 Temat postu:

Ignusa spotkałem w Karczmie Pod Gorejącym Człekiem. Czemu nie można nawiązać z nim kontaktu?

Wysłany: Pią 15:14, 31 Mar 2006 Temat postu:

To moja ulubiona postać Razz

Wysłany: Czw 16:53, 30 Mar 2006 Temat postu:

Eeee. Mnie tym Ignus zraził, dość mocno zresztą. Nigdy nie odzyskał mojego zaufania

Wysłany: Sob 16:03, 25 Mar 2006 Temat postu:

Z tego co pamitam to się stało w karczmie pod gorejącym człekiem Very Happy

Tak naprawdę to chyba nie jego wina że ją spalił na kupkę popiołu Twisted Evil

To ona rzuciła mu się w ramiona Rolling Eyes

A on przecież nie umie tego ognia"wyłączyć" Razz

Wysłany: Pią 20:15, 24 Mar 2006 Temat postu:

Nie mogłem mu trochę tego wybaczyć. Jego ukochana szukała sposobu na uwolnienie go... A on co? Rolling Eyes

Wysłany: Pią 20:06, 24 Mar 2006 Temat postu:

Szkoda tylko że zwęglił swoją ukochaną ;/

Postać Ignusa jest jedną z ciekawszych i jedną z najtragiczniejszych. Popatrzmy na niego - zdolny uczeń, który szybko nauczył się Sztuki i zajął się tym, co najbardziej lubił: OGIEŃ. W Planescape Torment cały czas mamy opis rozkoszy, której doznawał Ignus podczas obcowania z ogniem. Ale co zrobił złego? Zamarzył sobie, że spali całą aleję, która została później nazwana Aleją Spalonych Węgłów. Tedy też wszyscy szarlatani z miasta, którzy wykorzystywali Sztukę do przepowiadania przyszłości i innych celów zarobkowych, połączyli swe siły i ukarali Ignusa - otoczyli jego ciało grubą warstwą płomieni. Ale czy Ignus uznał to za karę? Nie - rozkoszował się płomieniami... Czy Ignusa można uznać za męczennika? Czy może za pyszałka?